Które konto warto założyć?

Wpływa na nie nasze wynagrodzenie, z nich opłacamy swoje rachunki, a w niektórych przypadkach służą do zarządzania całym budżetem domowym. Mowa oczywiście o kontach osobistych, które są dostępne w każdym banku. Dzisiejszy wpis powstał w ramach uzupełnienia informacji dotyczących produktów, z których sam aktywnie korzystam. Ostatnio opisałem Wam platformę służącą do wymiany walut - tekst dostępny TUTAJ. Dziś przyszła pora na ROR, a raczej na ROR-Y, bo mam ich kilka ;)

Jak dobrze wiecie jestem dość aktywnym uczestnikiem rynku finansowego. Gram na giełdzie, zakładam lokaty, spłacam hipotekę, kupuję waluty i jeszcze inwestuję w fundusze. Wszystkie te operacje sprawiły, że w moim portfolio produktowym uzbierało się całkiem sporo rachunków osobistych. Oto one:

Z przymusu

Rachunkiem, który MUSZĘ posiadać jest konto osobiste w banku DNB Nord. Było ono obligatoryjne w momencie, kiedy ubiegałem się o kredyt hipoteczny w tej instytucji. Jego największą wadą jest to, że muszę go zasilać regularnymi wpływami przez okres pierwszych pięciu lat licząc od daty uruchomienia kredytu (jeszcze nieco ponad rok). Warunków tego rachunku nie będę opisywał, gdyż po pierwsze DNB nie prowadzi już obsługi klientów detalicznych, po drugie ... patrz pierwsze ;)

Z oszczędności

Kolejne rachunki osobiste otworzyłem w celu uzyskania dostępu do atrakcyjnie oprocentowanych depozytów. Wśród banków, które kusiły mnie "dobrymi" lokatami znalazły się między innymi Getin Bank, BossaBank, Meritum Bank. Konto dostępne w ostatniej wymienionej instytucji opisywałem na moim blogu już wielokrotnie:

Meritum bankowości, czyli ile jest warte Proste Konto Osobiste od Meritum Banku

Konkret w meloniku, czyli o tym jak Alior ubiera Meritum

Strzyżenie czas zacząć

więc nie będę więcej się rozpisywał w tym temacie. Co do pozostałych dwóch instytucji, to ROR w Getin Banku już dawno został zamknięty, a ten w BossaBank pomału "dojrzewa" do tej operacji (na szczęście na razie nic on mnie nie kosztuje).

Z przyzwyczajenia

Na dzień dzisiejszy moim bankiem numer jeden jest Bank Zachodni WBK, a w nim Konto 1|2|3. Z rachunku tego korzystam dość aktywnie i jak na razie nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić.

Konto, które wspomniałem jest prowadzone bezpłatnie dla osób zasilających je kwotą w wysokości minimum 2 tys. złotych (jeśli warunek nie zostanie spełniony to opłata wynosi 20 zł). Do tego dochodzą darmowe przelewy zlecane drogą internetową oraz brak opłaty za kartę, gdy przy jej użyciu wykonamy transakcje na kwotę 500 zł (gdy nie wydamy tej sumy, to zapłacimy kolejną opłatę w wysokości 5 zł). Na szczęście na chwilę obecną udaje mi się spełniać obydwa te warunki.

Do sporych minusów (poza opisanymi powyżej) należy jeszcze wypłata pieniędzy z bankomatu, która jest darmowa wyłącznie w przypadku urządzeń własnych i tych należących do PKO BP. Za wypłaty z bankomatów Banku Millennium pobierają 1 zł, a ze wszystkich pozostałych po 5 zł.

W sumie jak to opisuję, to nie wiem co mnie jeszcze trzyma w tym banku? Hmm...

No dobra, żeby nie było, że w Koncie 1|2|3 są same minusy to ciekawą opcją jest to, że do salda w wysokości 3 tys. zł rachunek jest oprocentowany oraz że bank zwraca do 3 proc. wartości opłaconych przez mnie rachunków (prąd, Internet i TV).

Koniec

Opisane przeze mnie rachunki, a dokładniej rachunek w BZ WBK nie jest idealnym kontem osobistym, ale umiejętnie użytkowany jak na razie nie obciąża mojego budżetu domowego. Co prawda pisząc te słowa zacząłem się zastanawiać czy aby nie przenieść się do innego banku. Na przykład do bardziej "różowej" instytucji, zwłaszcza, że teraz organizuje ona fajną promocję ;)

Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam do kolejnego wpisu,

Jacek