Posiadacze nadwyżek finansowych od zawsze zmagają się z koniecznością takiego ulokowania swoich oszczędności aby przyniosły one jak najwyższą stopę zwrotu. Życie finansowe jest jednak na tyle przewrotne, że największy zarobek mogą osiągnąć osoby, które nie mają pieniędzy i chcą zaciągnąć kredyt gotówkowy. Dlaczego tak się dzieje i o zyskach w jakiej wysokości jest tu mowa? Sprawdźmy.
Choć tytuł dzisiejszego wpisu na pierwszy rzut oka może się kojarzyć z ofertą inwestycyjną parabanku, to w rzeczywistości zarobek w takiej wysokości może osiągnąć każdy i to bez większego wysiłku. Jedyną rzeczą jaką musi zrobić to zrezygnować z zaciągnięcia kredytu gotówkowego. Ale po kolei...
Tego, że kredyty gotówkowe są przeznaczone dla ludzi bogatych nie trzeba nikomu tłumaczyć. No dobra, w ramach przypomnienia wyobraźcie sobie sytuację:
Mam stałą pracę, nie mam oszczędności a chcę kupić samochód za 10000 zł. Zaciągam więc dwuletni kredyt na taką kwotę, kupuję swoje wymarzone auto i po dwudziestu czterech miesiącach oddaję do banku 11074,78 zł, czyli o prawie 1100 zł więcej niż pożyczyłem. Wszystkim wokół opowiadam, że jestem biedny i nie mam pieniędzy.
Przecież powyższe stwierdzenie to nic innego jak wierutna bzdura. Skoro za pożyczenie 10000 zł, jestem w stanie oddać do banku 11000 zł, to muszę być bardzo zamożnym człowiekiem.
No dobra przejdźmy wreszcie do tematu tej mojej lokaty bankowej na 13 procent
Otóż takiego depozytu na rynku oczywiście nie znajdziecie - gdyby był on dostępny od razu bym go założył. Niemniej takie właśnie oprocentowanie brutto "zarobimy" jeśli zamiast zaciągnąć wspomniany wyżej kredyt zdecydujemy się na samodzielne odkładanie takiej kwoty. Brzmi trochę zawile, więc już tłumaczę.
Przyjmijmy, że chcemy zaciągnąć dwuletni kredyt gotówkowy w kwocie 10 000 zł. Maksymalne, dozwolone prawem oprocentowanie takiego zobowiązania wynosi dziś 10 proc. (4 x stopa lombardowa). Zakładając, że nie poniesiemy żadnych dodatkowych kosztów, to rata takiego zobowiązania wyniesie 461,45 zł. Tym samym po dwóch latach spłacania oddamy do banku 11074,78 zł, czyli o 1074,78 zł więcej niż pożyczyliśmy.
I mi chodzi właśnie o te 1074,78 zł
Zestawiając ze sobą powyższą kwotę 1074,78 zł i kapitał 10000 zł wyjdzie, że aby ją uzyskać trzeba by założyć lokatę z oprocentowaniem netto 10,75 proc. (brutto 13,27 proc.). Decydując się zatem na samodzielne odkładanie co miesiąc 461,45 zł, nie dość że uda nam się uzbierać 10000 zł na wymarzony samochód, to jeszcze zostanie nam ponad 1000 zł na paliwo i ubezpieczenie OC. Oczywiście minusem takiego rozwiązanie jest to, że po pierwsze naszą konsumpcję odwleczemy w czasie (tak moi drodzy zakup auta to konsumpcja), a po drugie BANK na nas nie zarobi (a przecież on zawsze zarabia).
Słów kilka na zakończenie
W powyższych wyliczeniach zmierzałem do tego, aby przekonać Was, że dużo lepszym rozwiązaniem niż zaciągnięcie drogiego kredytu gotówkowego jest samodzielne odkładanie pieniędzy. Z przedstawionych danych wynika, że jeśli zdecydujemy się na taki krok wygranym możemy zostać tylko my sami.
Więc jaka jest Wasza decyzja?
Pozdrawiam, Jacek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz