26 lutego 2015
Jak oszczędziłem 400 złotych w ciągu roku nic przy tym nie robiąc?
Dzisiejszy wpis powstał jako uzupełnienie do tekstu zamieszczonego TUTAJ, w którym mówiłem, że w oszczędzaniu najważniejsze są szczegóły. Tak moi drodzy SZCZEGÓŁY. Nic bowiem tak mocno nie „czyści” naszego portfela jak kwoty, na które nie zwracamy uwagi. Ale wróćmy do tematu…
Na początku stycznia bieżącego roku od operatora mojej telewizji kablowej dostałem pismo zawiadamiające o podwyżce abonamentu. Kwota niby niewielka, bo wynosząca raptem 7 złotych miesięcznie. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że taka informacja nieco mnie zbulwersowała, ponieważ jestem „stałym” klientem tej firmy (dla zainteresowanych chodzi o UPC) już od kilku lat.
Na szczęście w owym dokumencie była zawarta informacja, że jeśli nie wyrażam zgody na zmiany warunków świadczenia usługi, to mogę wypowiedzieć zawartą wcześniej umowę do końca wspomnianego miesiąca (oczywiście wzoru pisma wypowiadającego nie załączono). Nie bardzo mi się to widziało, gdyż do tej pory byłem zadowolony zarówno z jakości , jak i obsługi – no ale skoro oni ostro, to i ja nie będę obojętny - pomyślałem.
Podjęte działania
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to sprawdziłem jacy inni operatorzy telekomunikacyjni świadczą usługi w moim miejscu zamieszkania. Dla ścisłości to 5 letni blok położony na całkiem nowym osiedlu. Po zbadaniu tematu okazało się, że w moim budynku poza UPC „działa” tylko Orange. Szału więc nie ma :(
Chcąc nie chcąc poszedłem do Orange w celu poznania oferty tego operatora i … jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się że za pakiet TV + Internet zapłacę u nich mniej niż dotychczas i to nawet przed podwyżką. Cena jaką mi zaproponowano to około 90 złotych. Rewelacja, zwłaszcza że obecnie UPC „kosiło” ode mnie 111,99 zł.
Wszystkich traktuj po równo
Nie byłbym sobą, gdybym nie dał szansy UPC. Zanim jednak zgłosiłem się do działu obsługi tej firmy, przygotowałem sobie stosowne „Oświadczenie o rozwiązaniu umowy Abonenckiej” (wiedziałem, że taniej będę miał w Orange). Następnie poszedłem do placówki, przedstawiłem swój problem, wyjąłem moje wypowiedzenie i zanim doszło do rezygnacji Pan Doradca coś tam poklikał, posprawdzał i rzucił nową wartość abonamentu na poziomie 85 złotych.
To kwota o 5 złotych niższa niż u konkurencji oraz aż o 34 złote mniejsza od tej jaką miałbym płacić po podwyżce (111,99 zł + 7 zł = 118,99 zł). Mnożąc te 34 złote przez okres obowiązywania umowy (musiałem podpisać nową na 24 miesiące) daje mi to oszczędność 816 złotych w skali dwóch lat i 408 złotych w skali roku.
Dodatkowe 400 złotych w portfelu to bardzo duża suma. Można za nią kupić świąteczne prezenty dla najbliższych, spędzić weekend w SPA albo, gdy ktoś ma samochód – kupić ponad 90 litrów benzyny, które starczyłoby na wycieczkę autem do Berlina i z powrotem (przy założeniu że nasz samochód pali 8 l/100km).
Zakończenie
Zwracanie uwagi na małe kwoty i co najważniejsze reagowanie na różne, nie do końca dla nas opłacalne wydarzenia (u mnie podwyżka abonamentu) pozwala generować naprawdę duże oszczędności. W moim przypadku jest to kwota ponad 400 złotych rocznie powstała, zdawać by się mogło z niczego – kosztowała mnie ona tylko trochę zaangażowania i sprawdzenia ofert konkurencji. A czy Wam zdarzyło się zignorować „małe” podwyżki? Zapraszam do komentowania.
Pozdrawiam Jacek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z UPC to standardowa ścieżka postępowania - wypowiedzenie i na pewno pojawi się jakaś oferta promocyjna.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu podobną operację przeprowadziłem z operatorem telefonii komórkowej - latem planowana kolejna taka akcja i mam nadzieję że znowu uda się coś ugrać :)
Zawsze warto próbować, ponieważ w przeciwnym razie nigdy się nie dowiemy co mogliśmy zyskać. Szczególnie jest to istotne zwłaszcza w sprawach finansowych. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
UsuńA od takigo oszczędzania trzeba płacić podatek?
OdpowiedzUsuńA jak myślisz?
UsuńPrzegląd wszystkich umów jakie mamy i zmiana dostawców i operatorów faktycznie pozwala na zaoszczędzenie całkiem niezłych pieniędzy w skali roku. Nasi dotychczasowi dostawcy nie są skłonni do zaoferowania korzystniejszej oferty i lepiej traktują nowych klientów. Jedynie banki zaproponują tobie lepsze warunki (kredytu lub lokaty), jeżeli jesteś ich długoletnim klientem.
OdpowiedzUsuń