Ads 468x60px

.

03 marca 2015

Robot płacący rachunki? To przecież niemożliwe…


Energia elektryczna, gaz, czynsz, abonament telefoniczny, rata kredytu – wszystkie te operacje wymagają stałego opłacania. Co więcej, na ogół występują one w regularnych odstępach czasu. Niestety w natłoku codziennych obowiązków lub nadmiaru spraw, które wymagają ciągłego śledzenia, często zdarza nam się przeoczyć któreś z tych obciążeń. Rozwiązaniem tego problemu może być zautomatyzowanie tych wszystkich płatności. Oto jak tego dokonać…

Dzisiejszy tekst powstał jako podpowiedź dla wszystkich tych, którzy mają problem z zapanowaniem nad terminowym opłacaniem swoich rachunków. I nie chodzi tutaj, że takie sytuacje wynikają z celowego działania, ale o zwyczajne „figle” płatane przez naszą pamięć. Oto jak sobie poradzić z takim trudnościami.

Zalecam „zlecenie”

Pierwszym sposobem, dzięki któremu nasze rachunki będą opłacały się same jest ustawienie w swoim banku usługi zlecenia stałego. Polega ona na tym, że w regularnych odstępach czasu (najczęściej raz w miesiącu) z naszego ROR będzie wykonywany przelew na określoną kwotę.

Wadą tego rozwiązania jest niestety to, że zlecenie stałe działa tylko dla konkretnej sumy. Innymi słowy przy jego użyciu możemy opłacać wyłącznie rachunki o tej samej wartości.

Przykładem takich obciążeń może być rata kredytowa (jeśli wybierzemy opcję rat równych) lub chociażby czynsz za nasze mieszkanie.

Polecam „polecenie”

Druga metoda służąca do zautomatyzowania przelewów wykonywanych z naszego ROR-u, to polecenie zapłaty. W dużym uproszczeniu można stwierdzić, że działa ono bardzo podobnie do opisanego powyżej zlecenia stałego. Wyjątek w tym przypadku stanowi jednak to, że przy jego użyciu można realizować płatności opiewające na różne kwoty. Wynika to z faktu, że przy poleceniu zapłaty to nasz wierzyciel (dostawca usługi) „zgłasza” się do banku, w którym posiadamy konto z prośbą o jego obciążenie i przelanie odpowiedniej kwoty na jego rzecz. Warunkiem realizacji polecenia zapłaty jest oczywiście wcześniejsze wyrażenie przez nas zgody na taką operację.

Przykładami obciążeń, które mogą być opłacane przy użyciu polecenia zapłaty są rachunki telefoniczne (w przypadku gdy co miesiąc przyjmują one różną wartość), raty kredytów hipotecznych (gdyż ich wysokość zmienia się w zależności od poziomu stóp rynkowych).
Na zakończenie jeszcze dodam, że bardzo, ale to bardzo istotną kwestią dotyczącą tego żeby obydwa opisane przeze mnie „automaty” zadziałały prawidłowo jest to, aby na naszym koncie osobistym znalazły się środki, z których możliwe jest wykonanie przelewu.

I tyle…

Dzisiejszy wpis może nie jest specjalnie długi, ale mam nadzieję że przybliżył Wam choć trochę rozwiązania, które ułatwiają codzienne zarządzanie płatnościami. Co ważne, są one dostępne w każdym banku i to bez żadnych warunków. Jedyne co może spotkać Was podczas ich ustanawiania, to konieczność poniesienia opłat związanych z ich uruchomieniem lub odwołaniem (częściej w poleceniu zapłaty).

A czy Wam zdarzyło się przeoczyć jakąś płatność?

Pozdrawiam Jacek

PS. Jeśli uważacie, że publikowane przeze mnie materiały są dla Was interesujące podzielcie się nimi ze swoimi znajomymi. Możecie także polubić stronę Celownika na Facebooku. Za co serdecznie z góry dziękuję.

2 komentarze:

  1. Osobiście nie korzystam z automatycznych zleceń, ponieważ przyznam że posiadając konto osobiste do którego mam dostęp całkowicie mobilne, lubię sam regulować wszystkie płatności i jak dotąd nie pamiętam żeby zdarzyło mi się zapomnieć o zapłaceniu jakiegoś z rachunków. Jednak jak wiadomo człowiek im starszy tym bardziej niektóre rzeczy wylatują mu z głowy więc nie wykluczam że w przyszłości skorzystam z powyższych rad ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie korzystam, ponieważ nie mam stałych rachunków. Prąd, gaz, czynsz, nawet i tv kablowa. Wystarczy pamiętać co jest do zapłacenia w danym miesiącu. Poza tym są różnego rodzaju terminarze z przypomnieniem lub ewentualnie płacić wszystkie rachunki w jednym dniu.

    OdpowiedzUsuń

 

Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Wszystkie decyzje inwestycyjne czytelnik podejmuje na własną odpowiedzialność.
 
Blogger Templates