Tytuł dzisiejszego wpisu choć ewidentnie kojarzy się z owcami, to w rzeczywistości dotyczy żywych osób, a dokładniej mnie samego. Jako, że jestem aktywnym użytkownikiem wielu kont bankowych muszę być bardzo czujny w kwestii wprowadzania przez banki różnych opłat. Dziś chciałbym Wam opowiedzieć o jednej z nich, która sprawiła że „poczułem się” trochę, jak wspomniane wyżej zwierzę. Zapraszam do lektury.
Nie opadł jeszcze kurz po ostatnim połączeniu Alior Banku z Meritum Bankiem (fuzja prawna miała miejsce 30 czerwca br.), a już ten pierwszy podmiot wprowadza zmiany w Tabeli Opłat i Prowizji dla klientów tego drugiego. I nie mam tu na myśli obowiązku płacenia za kartę debetową dołączaną do rachunku (ta zaczęła obowiązywać już od czerwca), ale opłatę za sam ROR.
Nie dalej jak tydzień temu otrzymałem od Alior Banku maila z informacją o zmianie w regulaminach i prowizjach pobieranych przez ten bank. Na początku nie za bardzo się tym przejąłem, ale po wczytaniu się w szczegóły zauważyłem, że od 1 grudnia konto osobiste, które posiadam w Meritum od wielu lat stanie się nagle płatne. Wysokość wspomnianego obciążenia to 8 złotych miesięcznie, czyli aż 96 złotych rocznie. To bardzo dużo, zważywszy na fakt, że mowa wyłącznie o zwykłym rachunku.
Na szczęście Alior Bank informuje mnie, że jest w stanie odstąpić od pobierania tej opłaty jeśli na owy ROR będzie wpływało moje wynagrodzenie w dowolnej wysokości lub samodzielnie zasilę ten rachunek kwotą 2 tys. złotych (studenci, którzy nie ukończyli 24 roku życia muszą wpłacać 1 tys. zł).
Zaraz zapytacie dlaczego zwykłe wprowadzenie opłaty za prowadzenie konta wywołało u mnie aż taki niesmak? Ano dlatego, że:
Po pierwsze, już posiadam jedno konto, które muszę regularnie zasilać odpowiednią kwotą po to, aby spełnić wymagania postawione mi podczas zaciągania kredytu hipotecznego (niższa marża). Nadzór nad kolejnym rachunkiem będzie dla mnie po prostu dodatkowym obciążeniem. Oczywiście poradzę sobie z tą sytuacją ustanawiając na tym koncie zlecenie stałe, dzięki któremu przelana przeze mnie kwota będzie do mnie automatycznie wracała, ale pewien niesmak pozostaje.
Drugą sprawą, która ma związek z przejęciem Meritum Banku przez Alior to problem z ustanowieniem pełnomocnictwa do posiadanego rachunku. Kilka tygodni temu udałem się do placówki Alior Banku (teraz tam załatwia się wszystkie formalności) w celu dodania mojej żony jako pełnomocnika. Załatwienie wszystkich formalności nie dość, że trwało bardzo długo (problemy systemowe), to jeszcze w efekcie nie zakończyło się sukcesem. Pan Doradca co prawda przyjął ode mnie papierowy dokument, sprawdził wszystkie dane, podpisał formularz… ale po jakimś czasie dostałem pismo informujące, że dyspozycja nie może być zrealizowana z powodu braku uzupełnienia wszystkich danych. To po co ten doradca to sprawdzał? Nie wiem i nie mi to oceniać.
Fakt faktem to już drugi minus na nieskalanej do tej pory „facjacie” Meritum - dotychczas nie miałem żadnych zastrzeżeń co do działania tej instytucji.
I to już koniec moich wynurzeń dotyczących Meritum Banku. Ponarzekałem sobie i tyle ;) Czy jest mi lepiej? Raczej nie, ale pisząc ten wpis doszedłem do wniosku, że powoli nadchodzi czas, w którym będę zmuszony pożegnać się tym bankiem. Nie żebym chciał, ale podmiot ten robi wszystko aby mnie do tego przekonać.
A Was jak traktują Wasze banki? Zapraszam do komentowania.
Pozdrawiam, Jacek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cześć Jacku,
OdpowiedzUsuńchyba czytasz mi w myślach, albo to jakiś powakacyjny nastrój, bo dzisiaj wypuszczam wpis, w którym piszę o pozostawieniu takiego konta bez żadnego nadzoru :)
A tak poza tym, to ja już z Meritum pożegnałem się w czerwcu. Szkoda bo podobało mi się to konto, uruchomione w zeszłorocznej promocji Comperia Bonus, jednak pojawiające się opłaty skutecznie mnie odstraszyły.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że banki od razu walą z grubej rury - 8 zł miesięcznie. Prawie 100 zł rocznie z akonto to spore pieniądze. Szczególnie, że jak wskazujesz, jakość obsługi pozostawia wiele do życzenia. W niektórych bankach, jak już płacisz za konto, to chociaż Cię kapitalnie obsługują. A tak, płacisz za to, że łaskawie pozwalają Ci być klientem...
Smutne.
Trzymaj się Jacku, pozdrawiam - Bartek
Dzięki Bartku za komentarz. Czytałem Twój artykuł - jak zwykle to bardzo wartościowy materiał (http://www.bankowoscdomowa.pl/2015/09/zapomniane-konto-bankowe.html)
UsuńCo do Meritum, to będzie mi trochę żal rozstawać się z tym bankiem, ale jak mus to mus. Najgorsze jest jednak to, że sam Alior też zaczyna sobie pogrywać - korzystam u nich z kantoru i właśnie dostałem info o zmianach w regulaminie. Ech..
Pozdrawiam Jacek
nie cierpie jak tak mieszają
OdpowiedzUsuńJak to powiedział jeden z polityków - Taki mamy klimat ;)
Usuńto są jaja że trzeba tyle bulić za to konto
OdpowiedzUsuńNowa polityka Aliora robi swoje.
Usuń