Przejrzyście, prosto, bezpiecznie - czyli cukierkowo o pewnej karcie

Czy życie człowieka może być proste i pozbawione jakichkolwiek pułapek? Z tego co wiem, to takie rzeczy dzieją się wyłącznie w filmach lub są czystą fikcją literacką. Czy zatem reklamowanie produktu bankowego jako niezwykle przejrzystego nie jest przypadkiem zwykłym chwytem marketingowym. Zapraszam do mojej subiektywnej oceny karty kredytowej Simplicity.

Kilka tygodni temu jeden z moich znajomych (tak Łukasz - to Ciebie mam na myśli), podesłał mi link do nowej karty kredytowej dostępnej w Citi Handlowym z pytaniem czy warto się nią zainteresować. Jako, że nie lubię korzystać z kredytówek (mam jedną dorzuconą do kredytu hipotecznego) postanowiłem bliżej przyjrzeć się jego pytaniu.


Do rzeczy…

Karta Simplicity jest reklamowana jako ZAWSZE przejrzyście, ZAWSZE prosto, ZAWSZE bezpiecznie. Nie wiem czy Wam też, ale mi to się skojarzyło z reklamą podpasek emitowaną kiedyś w TV – zawsze czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie - producenta nie pamiętam, ale slogan w głowie został… Dziwny jestem, wiem :)

Wracając do tej karty to: po pierwsze, jest ona wydawana za darmo i bank (przynajmniej na razie) nie zamierza pobierać żadnych opłat z tytułu jej użytkowania. Po drugie, Citi Handlowy nie obciąża klienta kosztami za płatności zbliżeniowe, za dokonywanie operacji bezgotówkowych, za wykonanie przelewu internetowego z karty (uwaga na infolinii jest płatny). I wreszcie po trzecie, darmowy jest dostęp do usługi CitiAlerts oraz wysyłanie monitów dotyczących niespłaconego zadłużenia.

Warto jeszcze wspomnieć o 56 dniowym okresie bezodsetkowym i ogromnej liczbie podmiotów, w których dzięki dokonaniu płatności kartą Simplicity można uzyskać naprawdę duże zniżki (szczegóły dostępne są na stronie internetowej banku).

Ogólnie rzecz ujmując - karta jest naprawdę atrakcyjna.

Wszystko pięknie, ale...

W karcie Simpicity czai się jednak klika pułapek. Jedną z nich jest chociażby 30 złotowa opłata za dostarczenie karty przy użyciu kuriera - wiem, że to znacznie przyspiesza całą operację otrzymania wspomnianego plastiku, ale jest po prostu drogie.

Drugą rysą jest wspomniany powyżej przelew z karty zlecany przez CitiPhone, który kosztuje 3 złote. Tutaj istotne jest jeszcze, że dostęp do wspomnianej infolinii kosztuje klienta 6 złotych miesięcznie, więc według mnie nie warto w ogóle uruchamiać tej usługi.

Samą kartę Simplicity najlepiej obsługiwać jest przez Internet, ponieważ za wysłanie do klienta choćby papierowego wyciągu Citi Handlowy każe sobie płacić 5 złotych. Dokładnie dwa razy tyle (10 złotych) kosztuje natomiast spłata wspomnianej karty w oddziale bankowym.

Do tego dochodzi jeszcze (ale to we wszystkich kredytówkach) obciążenie związane z przeprowadzaniem przez klienta transakcji gotówkowych czyli np. popularnych wypłat pieniędzy z bankomatów. W Citi Handlowym taka operacja kosztuje 6 proc. wartości transakcji, ale nie mniej niż 10 złotych.

Podsumowując karta Simplicity wydaje się być … dobra. Dzięki umiejętnemu użytkowaniu tego plastiku możliwe jest bowiem korzystanie z niego całkowicie za darmo. Dużo dobrego wnosi brak opłaty za wydanie karty, dzięki czemu jest ona dostępna dla dużej liczby klientów.

Pamiętajcie jednak, że karta kredytowa to jednak zobowiązanie, które wcześniej czy później będziemy musieli spłacić. Nie bez znaczenia jest jeszcze fakt, że limit dostępny na karcie wpływa na posiadaną przez nas zdolność kredytową.

A Wy jakie karty kredytowe posiadacie w swoich portfelach? Pochwalcie się :)

Pozdrawiam, Jacek