26 maja 2015
Jak kupić 65 metrów mieszkania w jeden dzień?
Choć tytuł dzisiejszego posta może wydawać się nierealny do zrealizowania, to istnieje w naszym pięknym kraju osoba, a dokładniej organ, który może sobie pozwolić na taką rozpustę. Powiem więcej - może tego dokonać bez żadnych skrupułów, bo nie robi tego za własne pieniądze. O kim mowa? Zapraszam do lektury…
Nie lubię pisać o polityce, ale ponieważ jesteśmy świeżo co po wybraniu nowego prezydenta, nie mogłem przejść obojętnie obok tej informacji. Wybieranych kandydatów, jak i ostatecznego wyniku wyborów nie będę oceniał, gdyż nie leży to ani w kręgu moich zainteresowań, ani co ważniejsze nie mam na to najmniejszej ochoty. Skupię się jednak na tym co ważne, czyli na pieniądzach…
3 pokoje dziennie…
Tak, tak moi drodzy - dokładnie tyle może kupować sobie Kancelaria Prezydenta RP każdego dnia. Mówiąc każdego mam tu na myśli także soboty i niedziele. Wynika to z faktu, że budżet wspomnianego organu na rok 2015 wynosi aż 168 mln złotych. Dzieląc tą wartość przez 365 dni otrzymujemy kwotę 460 tys. złotych, która w zupełności wystarczy na codzienny zakup 65 metrowego mieszkania i to w Warszawie.
Czy to nie dziwne, że zwykła osoba zainteresowana posiadaniem własnego mieszkania musi wspomnianą wyżej kwotę (460 tys. zł) pożyczać od banku i spłacać ją przez okres 30 lat. No ale prezydent to ważna osoba, więc musi żyć z rozmachem, prawda? Sorry, zaleciałem populizmem ;)
Tak duże pieniądze są wydawane m.in.:
1. Na funkcjonowanie samej Kancelarii,
2. Na Biuro Bezpieczeństwa Narodowego,
3. Na odznaczenia państwowe,
4. Na rewaloryzację zabytków Krakowa,
5. Na wynagrodzenia pracowników .
Tu pozwolę sobie dopisać małą uwagę dotyczącą ostatniego punktu. Na koniec 2013 roku w Kancelarii Prezydenta było zatrudnionych 397 osób, których przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wynosiło około 9250 złotych. To ponad dwa razy więcej niż średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw - czyli źle nie mają ;)
I to tyle…
Dzisiejszy wpis jest dość krótki, ale też nie do końca wpisuje się w politykę (co ja dziś z tą polityką) mojego bloga, więc nie będę na siłę go przedłużał. Można tylko powiedzieć, że taki Prezydent to ma fajne życie - oczywiście jeśli ktoś lubi być ciągle w centrum zainteresowania.
Pozdrawiam, Jacek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obecny system polityczny nie sprawdza się - nie ma już co do tego wątpliwości. Bez zmiany konstytucji i jakiejkolwiek zmiany ustroju lepiej nie będzie.
OdpowiedzUsuńTylko nikt się nie odważy nic zmieniać. Bardziej liczą się "ciepłe" posadki niż reformy gospodarcze. Taki mamy klimat :/
UsuńNiestety muszę przyznać Ci całkowitą rację. Opozycja, jeśli wygra przestanie być opozycją. Dlaczego więc ma zabierać sobie władzę jakimiś reformami ?
UsuńDokładnie tak jest - najpierw obiecywanie "złotych gór" w trakcie kampanii, a potem... szara rzeczywistość!
UsuńObawiam się, że wraz z jesienią może przyjść powiew zmian, reform, itp... Pytanie czy o takie zmiany nam chodzi?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem lepiej jest gdy coś się dzieje - wtedy przynajmniej będziemy mieli temat do rozmów :) nie ma nic gorszego niż stagnacja...
UsuńRola polityka powinna byc zaszczytem a nie drogą do bogactwa
OdpowiedzUsuńTylko jak ktoś zostaje politykiem, to od razu "zapomina" po co on tu właściwie jest :/
UsuńBo teraz za politykę biorą się tylko ci, którzy chcą mieć dużo kasy, a nie ci, którym naprawdę na czymś zależy...
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 proc. - politycy wykorzystują stanowiska do tego aby ustawić się w życiu, załatwić pracę rodzinie i znajomym - na ogólnym dobru społecznym nikomu nie zależy.
UsuńZłodzieje, tylko by wydawali nasze pieniądze na głupoty a rządzić dobrze to nie ma komu.
OdpowiedzUsuńNa zaspokojenie swoich potrzeb raczej nie żałują sobie pieniędzy :/
Usuń