Ads 468x60px

.

28 maja 2015

Brudne łapki za 50 złotych, czy warto?


Ludzie mówią, że pieniądze leżą na ulicy i żeby je mieć wystarczy się po nie schylić. W tym zdaniu może i jest ziarnko prawdy, ale w moim przypadku samo „zgięcie” w pasie nie wystarczyło. Aby zyskać, wspomniane w tytule 50 złotych, musiałem się wręcz „położyć” na ziemi. Już tłumaczę o co mi chodzi :)

Jak wiecie nie jestem typowym przedstawicielem białych kołnierzyków, który tylko siedzi za biurkiem i klika w klawiaturę swojego komputera. Osoby, które mnie znają - wiedzą, że potrafię wywiercić otwór, powiesić szafkę, naprawić kran, podłączyć żyrandol, zlew, zmywarkę czy zmienić olej w swoim samochodzie. W miniony weekend zmierzyłem się właśnie z tym ostatnim wymienionym zadaniem.

I wiecie co? Dzięki temu, że zrobiłem to samodzielnie - zaoszczędziłem równe 50 złotych.

Nie odkryję żadnej tajemnicy jeśli powiem, że większość producentów samochodów zaleca, aby po pokonaniu odpowiedniego przebiegu (u mnie 15 tys. km) lub przynajmniej raz w roku wymieniać olej silnikowy wraz z filtrem. Taka operacja stała się wymagalna również i w moim przypadku, a że ostatni weekend należał do tych „wolnych” postanowiłem sprawnie załatwić sprawę.

Na początku tygodnia (nigdy nie zostawiam niczego na ostatnią chwilę) kupiłem stosowny olej i filtr w jednym ze sklepów motoryzacyjnych. Jako, że silnik w moim aucie jest w dobrym stanie technicznym konieczne jest „zalanie” go olejem syntetycznym. Ten, którego używam wraz z filtrem kosztował mnie około 200 zł za 4 litry.

50 złotych za godzinę

Cała operacja wymiany oleju zajęła mi niecałą godzinę. Mam tu na myśli spuszczenie starego, wymiana filtrów (powietrza i oleju) oraz „zalanie” silnika nowym płynem. Czy to długo? Biorąc pod uwagę, że w tym czasie zdążyłem jeszcze wypić kawę z moim tatą - to chyba dobry czas.

Skutkiem ubocznym przeprowadzonej operacji były tytułowe „brudne łapki”, które później trzeba było doprowadzić do stanu użyteczności. Ale trochę smaru na rękach za cenę 50 złotych -tyle mniej więcej kosztuje wymiana oleju w warsztacie niezależnym, to chyba nic strasznego.

Tak wiem, zaraz sobie pomyślicie, że to nie warto… że to za mała kwota, aby się brudzić… że przecież mechanik też musi zarobić… itd. Może i macie rację, ale biorąc pod uwagę, że taka operacja nie sprawiła mi żadnego kłopotu i że jestem wielkim fanem motoryzacji, to wykonanie tak błahej czynności było dla mnie czystą przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Taki dziwny jestem :)

Ponad 8 tys. zł za olej!!!

Taką właśnie kwotę uzyskamy mnożąc wspomniane 50 zł przez ilość godzin (dla przypomnienia wymiana oleju zajęła mi około 1 godziny) jaką przepracowujemy średnio w miesiącu:

168 godzin x 50 zł = 8400 zł

Kwota bardzo duża zważywszy na fakt, że dotyczy operacji, która nie należy do zbytnio skomplikowanych. Oczywiście mechanicy wykonują także inne działania serwisowe, ale gdyby zajmowali się tylko tą czynnością i mieli pełne obłożenie pracą, to na samej wymianie oleju zarabialiby całkiem niezłe pieniądze. STOP - nie o to chodzi w tym wpisie, abym podliczał zarobki serwisów samochodowych - przynajmniej na razie ;)

Postanowiłem napisać ten tekst, ponieważ chciałem Wam pokazać, że wykonując niektóre czynności samodzielnie po prostu oszczędzamy pieniądze. I nie mam tu na myśli jakiś trudnych operacji, ale takie, z którymi jesteśmy w stanie sobie poradzić. Dla jednych może to być prasowanie, dla innych umycie samochodu, a jeszcze dla innych skopanie ogródka czy zamontowanie półki. Zlecając te zadania komuś obcemu - będziemy musieli za to zapłacić. A wierzcie mi nie zawsze jest to konieczne.

A Wam jakie czynności domowe sprawiają najwięcej trudności? 

Zapraszam do komentowania, Jacek

10 komentarzy:

  1. Osoby które lubią to robić bo mają takie hobby pewnie tak jak Ty nie będą miały z tym problemu. Dla mnie rachunek jest zawsze taki: jeśli godzina mojej pracy wynosi 50 zł i mam do wykonania jakąś czynność to określam czy ktoś inny zrobi to samo w tym samym czasie za te same lub mniejsze pieniądze - jeśli tak to zlecam. Jeśli warsztat brałby za tą czynność 100 zł i trwałaby godzinę to rzeczywiście wykonując tą pracę samodzielnie oszczędziłbym 50 pln. W pierwszym przypadku nie oszczędzam w przeliczeniu na czas który kosztuje w tym przypadku 50pln. Pytanie jest tylko jedno: ile warta jest godzina twojego życia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życia nie da się wycenić :) Ale jeśli w tej samej godzinie co zmieniałem olej mógłbym zarobić 100 zł wykonując inną czynność, to wtedy zleciłbym wymianę mechanikowi. Wtedy w ogólnym rozrachunku byłbym na plus :)

      Usuń
  2. Brudne łapki - czysta przyjemność? Jak widać, da się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja znalazłem mechanika, który do Scenica wleje mi Elfa, wymieni filtr, wszystko za 100 zł, da się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie się nie da - wszędzie gdzie pytałem, to wymiana oleju wraz z filtrami kosztuje ok 50 zł :( Już nie wspomnę, że za sam olej zapłaciłem blisko 2 stówki.

      Usuń
  4. No ale nie będziesz miał cały czas takiej pracy. Ludzie zwykle po znajomości proszą kogoś o pomoc i potem dają mu fajnie pieniądze żeby nie wyjść na sknerów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego warto ustalać wysokość zapłaty przed wykonaniem zadania ;) Ale z tego co wiem, to niewiele osób tak robi...

      Usuń
  5. Ciekawe co zrobił Pan z olejem....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Został zlany do bańki i odwieziony do sklepu, w którym kupiłem nowy.

      Usuń

 

Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Wszystkie decyzje inwestycyjne czytelnik podejmuje na własną odpowiedzialność.
 
Blogger Templates