Ads 468x60px

.

27 czerwca 2016

BREXIT, czyli jak decyzje jednych wpływają na zachowanie drugich

No i stało się, w ubiegłym tygodniu poznaliśmy wyniki referendum przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii odnoszącego się do pozostania tego kraju w Unii Europejskiej. Co ciekawe, wbrew wcześniejszym sondażom, mieszkańcy przysłowiowej Anglii zdecydowali się opuści UE. Jak taka decyzja wpłynie na finanse i życie przeciętnego Polaka? Zapraszam do krótkiej analizy :)


Pomysł opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię przewijał się przez media od kilku lat. Elementem, który niejako przypieczętował to wydarzenie była zapewne zbyt otwarta polityka migracyjna prowadzona przez UE, która to zamiast bronić swojej suwerenności, z otwartymi ramionami witała coraz to nowych uchodźców. Ale to nie ten temat jest przedmiotem tego wpisu.

Co BREXIT oznacza dla Polaków?

Zanim udzielę odpowiedzi na to pytanie powiem tylko, że według Traktatu Lizbońskiego wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unijnych powinno nastąpić w okresie maksymalnie 24 miesięcy. To na tyle długi okres, że pozwoli on na nowo zorganizować całą strukturę Wspólnoty, a także przekonstruować całą politykę Wyspiarzy.

Wróćmy jednak do odpowiedzi na pytanie... Brexit dla Polaków to:

1. Wyższe raty zobowiązań mieszkaniowych wyrażonych w walutach obcych - tuż po ogłoszeniu wyników referendum polski złoty stracił na wartości względem wszystkich walut. Największa słabość dotyczyła dolara amerykańskiego, potem franka szwajcarskiego i euro. Biorąc pod uwagę, że najwięcej zobowiązań hipotecznych posiadamy w CHF, to wzrost kursu tej waluty o 12 groszy (momentami nawet 25 groszy) dla osoby płacącej ratę kredytową w wysokości 500 CHF oznacza zwiększenie miesięcznego obciążenia związanego z regulowaniem swojego zobowiązania o 60 złotych.

2. Mniejsze oszczędności - biorąc pod uwagę, że część z nas przetrzymuje swoje pieniądze w akcjach, obligacjach czy też różnego typu funduszach inwestycyjnych, to na skutek Brexitu jesteśmy teraz mocno do tyłu. W dzień ogłoszenia wyników referendum (piątek) wszystkie najważniejsze giełdy światowe - Nowy York, Londyn, Tokio, Frankfurt, Warszawa - zanotowały potężne spadki. Wydarzenie to sprawiło, że stan kont wielu inwestorów został mocno uszczuplony.

3. Niższy zarobek emigrantów - decyzja Brytyjczyków odnosząca się do wyjścia z UE sprawiła, że funt mocno stracił na wartości nie tylko względem euro czy dolara, ale także wobec polskiego złotego (14 groszy). Patrząc na to jak wielu naszych rodaków zarabia pieniądze mieszkając na Wyspach, a potem przesyła je do rodziny żyjącej w Polsce, to deprecjacja funta oznacza spadek wynagrodzenia w przeliczeniu na rodzimą walutę. Przykładowo, dla kogoś kto zarabia 1000 funtów, piątkowy spadek kursu GBP/PLN oznacza 140 złotych mniej w portfelu.

Oczywiście dla osób na stałe mieszkające na wyspach powyższe wyliczenia nie mają znaczenia - oni zarabiają i wydają w funtach.

4. Trudności handlowe - opuszczenie UE przez Wielką Brytanię oznacza zwiększenie procedur związanych ze swobodnym przepływem różnych dóbr i surowców - konieczność załatwiania formalności związanych z odprawami celnymi. Ta cecha dotyka przede wszystkim przedsiębiorców, którzy będą zmuszeni do zatrudnienia dodatkowych pracowników lub agencji celnych odpowiedzialnych za załatwianie importów i eksportów.

5. Bez paszportu nie wjedziesz - na koniec zostawiłem sobie sprawę bardzo istotną nie tylko dla osób chcących odwiedzić swoje rodziny mieszkające na Wyspie, ale także zainteresowanych wyjazdem turystycznym do Wielkiej Brytanii. Wyjście tego kraju ze struktur UE oznacza bowiem powrót granic i odpraw paszportowych. Innymi słowy - koniec z wyjazdami na dowód.

6. Początek końca - wiele lat temu, gdy chodziłem jeszcze na studia, jeden z moich wykładowców powiedział, że kształt w jakim powstaje Unia Europejska (a wraz z nią unia walutowa) nie ma racji bytu - chodziło mu głównie o różnice w mentalności, kulturze i pracowitości mieszkańców poszczególnych krajów. Piątkowa decyzja Brytyjczyków dotycząca wyjścia z UE może się okazać drogowskazem dla pozostałych krajów, które mając dość narzucania im limitów produkcyjnych czy stosowania się do "durnych" przepisów mówiących, że "przysłowiowy ogórek" ma być bardziej zielony przy końcu, a mniej zielony przy korzeniu, zdecydują się na podobne kroki. Mam cichą nadzieję, że tak nie będzie.

I to chyba tyle zagrożeń jakie nas czekają w najbliższym czasie. Przedstawiona przez mnie lista zapewne mogłaby być dłuższa, ale w mojej ocenie to co wymieniłem wydaje się najistotniejsze.

Pozdrawiam serdecznie, Jacek

5 komentarzy:

  1. Nie wiecie, czy można jeszcze kupować grunty rolne? I jeśli tak to jak? I jakie są ceny gruntów rolnych?

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie cieszy, teraz ue będzie musiała się naprawdę jednoczyć a nie tak jak do tej pory pozornie

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiąże się to mimo wszystko ze spadkiem emigracji bo będzie trzeba zdobyć odpowiednie pozwolenia, a do Anglia do tej pory była kierunkiem dla osób niezbyt obytych w takich rzeczach nie wspominając o języku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę blog ciekawy, ale chyba nie zarabiasz na nim, jest dobry sposob na niezłe pieniadze , wpisz sobie w google - jak zarobić na blogu drugą wypłatę

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubię blogów komercyjnych

    OdpowiedzUsuń

 

Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Wszystkie decyzje inwestycyjne czytelnik podejmuje na własną odpowiedzialność.
 
Blogger Templates