Ads 468x60px

.

14 kwietnia 2015

Mini ratka, czyli małe co nieco o „wróżkowej” pożyczce



Kredyty to zło konieczne - nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Trzeba jednak zaznaczyć, że dla wielu osób produkty te stanowią jedyne rozwiązanie problemu wynikającego z nagłej potrzeby zrealizowania jakiegoś wydatku. W sumie nic w tym dziwnego, gdyż znaczna część naszego społeczeństwa (ponad połowa) ani myśli o oszczędzaniu (ankieta ZBP z listopada ubiegłego roku). Czy zatem jesteśmy skazani na długi? Jeśli tak, to czy pożyczanie pieniędzy od największego banku w Polsce jest opłacalne?

Dawno na moim blogu nie oceniałem produktów kredytowych, no może poza tekstem o Credit Agricole dostępnym TUTAJ. Ale ta promocja już się skończyła, więc postanowiłem dodać coś bardziej aktualnego.

Do końca kwietnia trwa promocja kredytu gotówkowego w PKO BP. Sławna wróżka zwana przekornie Mini Ratką namawia nas abyśmy puścili z nią wodze fantazji.


Do tego dorzuca jeszcze dokładny opis swojego produktu pokazując nam jego przykład reprezentatywny. O tym czy warto ufać takim przykładom pisałem już TUTAJ


Z powyższego przykładu wynikają takie oto MAGICZNE wnioski:

11433,47 zł – całkowita kwota kredytu zaciągana przez klienta

963,22 zł – prowizja (7,77 proc.) pobrana za udzielenie kredytu. Co ciekawe, została ona policzona nie od sumy wspomnianej powyżej (11433,47 zł), ale od 12396,69 czyli (11433,47 zł + 963,22 zł) – czyżby prowizja liczona od prowizji?!?

2603,31 zł – obowiązkowe ubezpieczenie

15000 zł – zobowiązanie w takiej kwocie zaciąga de facto klient i to od tej wartości naliczane są odsetki

Na koniec jeszcze dodam, że kredyt został zaciągnięty na 60 miesięcy a jego oprocentowanie nominalne wynosi 7,77 proc. Zestawiając te parametry z faktyczną kwotą zadłużenia, czyli 15000 zł otrzymujemy ratę w wysokości 302,56 zł. Po przemnożeniu tej wartości przez okres kredytowania wyjdzie nam kwota 18153,60 zł.

Tym samym całkowity koszt naszego zobowiązania wynosi:

6720,13 zł = 18153,60 zł – 11433,47 zł

Czy to dużo??? Oceńcie sami…

Po pierwsze, dzieląc 6720,13 zł przez 60 miesięcy dowiadujemy się, że miesięcznie Mini Ratka kosztuje nas 112 złotych (koszt ubezpieczenia i odsetek). Do tego dochodzi oczywiście spłata pożyczonego kapitału w wysokości 190,56 złotych

Po drugie, zestawiając 6720,13 zł z kwotą zaciąganego kredytu 11433,47 zł (tyle na konto otrzyma klient) wychodzi, że koszty obsługi naszego kredytu stanowią ponad 58 procent pożyczonej kwoty.

I wreszcie po trzecie, gdybyśmy zamiast zaciągać kredyt pięć lat wcześniej zaczęli odkładać kwotę równą wysokości raty 302,56 zł na koncie oszczędnościowym oprocentowanym 3 proc. brutto (2,43 netto), to udałoby nam się zgromadzić kwotę 19320,81 zł – czyli o prawie 8 tys. większą niż otrzymaliśmy od banku. Z kolei uzbieranie całej pożyczonej sumy zajęło bym nam zaledwie 3 lata i to bez konieczności ponoszenia żadnych kosztów.

Co jest więc bardziej opłacalne: kredyty czy samodzielne oszczędzanie pieniędzy? Odpowiedź jest chyba jednoznaczna :)

Pozdrawiam, Jacek

3 komentarze:

  1. Pewnie, że oszczędności są korzystniejsze, ALE bywa tak, że potrzebujemy coś już, teraz. Czy mamy wiedzieć o tym już pięć lat wcześniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego nie da się przewidzieć, ale posiadanie własnych oszczędności to podstawa w każdym budżecie domowym. Ja nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez choćby najmniejszej rezerwy finansowej.

      Usuń
  2. Absolutnie się zgadzam z tym, że oszczędności powinniśmy mieć i wszystko robić, aby je powiększać. A wracają do MR w PKO...

    Mini Ratka, która jest już baaardzo długi czas sprzedawana przez bank, nie należy do najtańszych na rynku. Cieszy się dużą popularnością, ponieważ wielu z nas sugeruje się reklamą (jest przedstawiona w atrakcyjnej formie), a nie dokonuje faktycznych i rzeczywistych porównań ofert kredytowych. Poza tym, jeżeli wejdzie w życie kolejna już nowelizacja Ustawy o kredytach konsumenckich w kształcie zaproponowanym przez MS, to oferta zniknie z rynku.

    OdpowiedzUsuń

 

Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Wszystkie decyzje inwestycyjne czytelnik podejmuje na własną odpowiedzialność.
 
Blogger Templates